Vigdis Hjorth : Niech żyje trąbka pocztyliona

By Małgorzata Mikos - 23.1.25

 https://64.media.tumblr.com/e2542565eb35e57cd521bf0dc4fe9114/b4d892fe2861551b-9b/s1280x1920/ccc645663670122f04499ae7845a72982da2417e.jpg
    
   Niech was nie zwiedzie niewielki rozmiar tej książki czy kolorowa okładka sugerująca, że czeka was wesoła przygoda z kolejną opowieścią otrzymaną od autora. To słodko-gorzka (choć bardziej gorzka) opowieść o współczesnym świecie, w którym każdego dnia coś się zmienia, przepada na zawsze. Nawet związki między ludźmi z czasem zmieniają swój charakter, bądź zostają zerwane.
 
   Spokojnie, nie zdradzę wam wszystkiego na temat tej powieści. Ona jest tak wspaniała, że sami musicie ją przeczytać. 

   Książka zaczyna się dość zwyczajnie - jest problem, który trzeba rozwiązać. a przynajmniej spróbować złagodzić jego skutki. Takie zadanie przypada Ellinor, która zmaga się z własnym życiem i problemami, które nie dają jej spokoju.
Zrzucona na jej barki kampania na rzecz obalenia dyrektywy pocztowej, ochrony Poczty i jej pracowników w pierwszej chwili zdaje się ją przerastać. Jednak czas i kolejne wydarzenia udowadniają, że to zadanie było jej przeznaczone. Ellinor przechodzi wewnętrzną przemianę. Zaczyna dostrzegać wyraźniej to, co do tej pory było dla niej jakby za mgłą - wszystko to, co jest ważne, warte podjęcia walki. najważniejsze, ulotne. Zaczyna widzieć większy sens w tym, o co przyszło jej walczyć.
 
   Sama akcja powieści rozwija się wolno, nigdzie się nie śpieszy. Czytelnik może lepiej poznać i zrozumieć główną bohaterkę oraz inne postaci wykreowane przez autorkę i ich problemy, z którymi muszą się mierzyć. Za sprawą retrospekcji czytelnik zagłębia się w przeszłości Ellinor, jej doświadczeniach, obawach, zawodach.
 
   I choć początek tej historii może dla niektórych wydawać się nudny czy nieciekawy, warto zaczekać, bo z czasem historia staje się naprawdę wspaniała. A człowiek zwyczajnie ciekaw jest, co znajdzie na kolejnej stronie.

   Jednym z przesłań tej książki jest to, że nie potrzeba tłumu, aby czegoś dokonać, bo nawet jedna osoba może zdziałać bardzo dużo i że każdy człowiek jest ważny. Że zwykły obywatel ma siłę, aby coś zmienić w najbliżej otaczającym go świecie, bo najlepiej go rozumie i wie, co trzeba zmienić czy naprawić. I że nigdy nie jest za późno na zmianę czegoś, gdy jest nadzieja, dobre chęci i wiara.

   "Niech żyje trąbka pocztyliona" to książka mała rozmiarem, ale wielka treścią i przesłaniem. To książka, która wywołuje emocje i skłania do rozmyślań nie tylko nad własnym życiem i najbliższym otoczeniem, ale również nad współczesnym światem i jego problemami. Refleksją nad tym, czego już nie dostrzegamy, co nam umyka w codziennym pędzie, co już utraciliśmy bezpowrotnie.
 
   Jeśli szukacie dobrej literatury, która na długo zostaje w pamięci, ta książka jest dla was.
 
 
 
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Glowbook. Jeśli jeszcze nie znacie tytułów, które zostały wydane przez to Wydawnictwo, sprawdźcie ich katalog - znajdziecie tam same literackie perełki.

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze