"Yaka" to wyjątkowa powieść, a jej fabuła skupia się na najważniejszych wydarzeniach w Angoli na przestrzeni ostatniego stulecia.
Bohaterem powieści jest Alexandre, którego rodzice uważają się za Portugalczyków. Jego ojciec został wygnany z Portugalii i zesłany do Angoli za zabicie swojej żony, a matka prawdopodobnie była pierwszą białą kobietą urodzoną w osadzie, w której żyło kilkadziesiąt białych rodzin, głównie byłych skazańców.
Alexandre urodził się w Angoli i podobnie jak większość kolonistów i ich potomków urodzonych w tym kraju, stara się budować swoje życie w ramach kolonii i w panującej tam kulturze. Podobnie jak większość kolonistów, Alexandre boi się rdzennych mieszkańców Angoli i drży ze strachu, gdy tylko plotka o powstaniu dociera do szeregów kolonii. Z drugiej strony Alexandre podziwia rdzennych, uważa ich za intrygujących.
Alexandre stara się zrobić coś dobrego, coś, do czego został sprowadzony na ten świat - do usunięcia przepaści międzykulturowej, jaka jest między kolonistami a rdzennymi mieszkańcami.
Odziedziczona po śmierci metrowy figurka towarzyszy mu na kolejnych etapach życia. Dla Alexandre figurka Yaka jest tajemnicą i zarazem odpowiedzią na niewiadome, czymś, co ma pomóc mu w dostrzeżeniu czegoś ważniejszego. Zastanawiając się nad symboliką i przeznaczeniem tej figurki, rozmawia z nią, próbując zrozumieć otaczający go świat, ale figurka nigdy mu nie odpowiada. Przemawia za to do czytelnika, zdradzając swoje przemyślenia oraz obawy.
Wraz z głównym bohaterem i jego rodziną przyglądamy się społeczeństwu, mierzymy się z traumami przechodzącymi z pokolenia na pokolenie, próbujemy "odnaleźć się" i zrozumieć życie i świat. Zwłaszcza życie białego człowieka urodzonego w Angoli, dla którego kraj pochodzenia przodków jest czymś obcym, z którym praktycznie nic go nie łączy. A każde kolejne pokolenie kolonistów zdaje się być gorszym, bardziej zepsutym.
Burzliwe wydarzenia w Angoli mają znaczący wpływ na życie głównego bohatera i jego dzieci oraz wnuki. A walki toczą się na wielu poziomach: społecznym, rasowym, gospodarczym, narodowym.
Historia opowiedziana w książce jest brutalna, budząca niepokój, a pod koniec dająca nadzieję na nadejście lepszych czasów. Narracja prowadzona jest głównie w trzeciej osobie, pozwala wczuć się czytelnikowi lepiej w tę historię, choć zdarzają się momenty chwilowego przytłoczenia akcją i bohaterami. Zaglądając w psychikę bohaterów tej książki, przyglądając się ich światu, czytelnik wraz z autorem bada angolskich kolonistów oraz sam kolonializm i jego tragiczne skutki.
W książce można odnaleźć również nawiązania do greckiej mitologii i artefaktów jako symbole kolonialnych uprzedzeń oraz symboli rdzennej kultury. Za jeden z takich artefaktów, można uznać powieściowa figurka Yaka, który towarzyszy głównemu bohaterowi niemal przez całe życie.
"Yaka" to ponadczasowe dzieło, pełne wnikliwości, skrajnych emocji i refleksji. To lektura wymagająca. Wymaga bowiem od czytelnika skupienia przy lekturze, delektowania każdym zdaniem, wniknięcia do przedstawionego w książce świata. W zamian czytelnik otrzymuje satysfakcjonującą podróż w miejscu i czasie. Podróż w sam środek tego, co działo się na przestrzeni lat w Angoli. Ta książka to niesamowita kronika niełatwej codzienności w tym kraju. Sama historia zostaje w człowieku na długo po przeczytaniu tej książki.
Choć nie jest to lektura dla każdego, proszę, dajcie jej szansę. Zagłębcie się w jej fabułę, przenieście się w miejscu i czasie, poznajcie to, o czym rzadko się mówi. Poczujcie każde słowo, każde zdanie.
Dziękuję Wydawnictwu Glowbook za zaufanie i możliwość przed przedpremierowego zapoznania się z treścią tej książki.
Kiedy chcesz tak po prostu rzucić wszystko, wyjechać gdzieś daleko, gdzie jest pięknie...
Główna bohaterka najnowszej powieści Joanny Tekieli, Nina, postanawia zmienić coś w swoim życiu po tym, co ją spotkało. Wie, że musi to zrobić.
W wyniku problemów z transportem trafia do pięknie położonego miejsca - "Dębowego uroczyska". W miejscu z dala od codziennego zgiełku i turystów, którzy jakimś cudem nie pojawiają się w tym wyjątkowym pensjonacie, Nina odnajduje to, czego potrzebowała - spokój, nowe przyjaźnie i nowy cel w życiu...
Pisałam to za każdym razem, gdy polecałam Wam książki Joanny Tekieli i napiszę to jeszcze raz - Joanna Tekieli to mistrzyni tworzenia pełnych emocji powieści! Powieści pełnych ciepła i nadziei, w których czytelnik może się zatracić, poczuć się jak w domu, jak wśród dobrych znajomych.
"Dębowe uroczysko" jest doskonałym przykładem tych słów.
"Dębowe uroczysko" to książka o życiu. O wyborach, przed którymi stajemy każdego dnia i ich konsekwencjach. O uczuciach, pragnieniach i przeszłości, która potrafi powrócić w najmniej odpowiedniej chwili.
"Dębowe uroczysko" urzeka już od pierwszych stron. Wspaniała fabuła,
piękno natury, świetnie skrojeni bohaterowie - ta powieść ma wszystko
to, co my, czytelnicy twórczości Joanny Tekieli (i nie tylko) lubimy
najbardziej. Jest i natura, która otacza, zachwyca i daje wytchnienie.
A powieść ta, niczym dobry przyjaciel, wzrusza, rozśmiesza, daje nadzieję, że zawsze może być lepiej. Pojawia się również niewielki smutek, gdy okazuje się, że właśnie przeczytało się ostatnie zdanie tej historii.
Kupujcie/wypożyczajcie i czytajcie - nie zawiedziecie się! A ta książką to idealna pozycja na letnią lekturę.
Uwierzcie mi, po lekturze tej książki zapragniecie rzucić wszystko i pojechać do tak urokliwego miejsca jak "Dębowe uroczysko"!
―✧―
Joanna Tekieli autorka, krakowianka z urodzenia i zamiłowania. Ukończyła polonistykę. Uwielbia dobrą kawę (koniecznie z cynamonem), kocha ciszę, czytanie i piesze wędrówki po górach i dolinach. Zachwyca ją przyroda naszych lasów i łąk, oraz miejsca, w których można usłyszeć szept wiatru i szum drzew - potrafi je znaleźć nawet w zatłoczonym Krakowie.
Więcej informacji: Instagram, LubimyCzytać.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Rok wydania: 2024Kiedy mrok ogarnia wszystko...
Teheran, miasto pogrążone w chaosie, strachu i rozpaczy po trzęsieniu ziemi. Miasto pełne tajemnic, sprzeczności, problemów społecznych i politycznych. I pośród tego wszystkiego ona, Szadi, uzależniona od opium młoda kobieta. Gdy wszyscy wokół próbują przetrwać najgorsze, pakując najważniejsze rzeczy i rozpaczając nad losem, ona rozpacza nad kurczącym się zapasem narkotyku.
Szadi bez wahania podejmuje ryzyko i rusza w miasto, aby zdobyć to, dzięki czemu jest w stanie przetrwać i walczyć z własnymi demonami. Droga do zaspokojenia narkotykowego głodu okazuje się nie taka łatwa jak przypuszczała, gdy opuszczała w miarę bezpieczne wnętrze rodzinnego domu. Labirynt dobrze znanych miejsc i ulic poraża ogromem zniszczeń i masowym szaleństwem. Poraża nawet ją, osobę, do której bodźce ze świata zewnętrznego docierają tylko po części, ponieważ jej uwaga skupiona jest na czymś znaczenie ważniejszym...
W tej świetnie skomponowanej powieści autorka zaprezentowała nieznane oblicze Iranu. Iran z książki jest miejscem złym, gdzie każda rodzina mierzy się z problemami, mrocznymi tajemnicami, szemranymi układami. Gdzie więzi rodzinne znaczą mniej niż więzi przyjaźni, a często życie rodzinne to jedynie pozory.
Książka w genialny sposób ukazuje piękną katastrofę, jaką jest współczesne życie. Zestawienie pokoleń i wyznawanych wartości idealnie ukazuje te różnice.
Sama Szadi, główna bohaterka książki, jest pełną sprzeczności postacią, która potrafi wywołać w czytelniku współczucie, a chwilę później wstręt. Przez wszystkich uważana za problematyczną, naiwną, zbyt buntowniczą. A ona żyje na własnych warunkach, dostrzegając to, czego inni nie chcą zauważyć i trafnie komentując otaczający ją świat.
"Nie ma co" to świetna, choć wymagająca książka. Intensywna. Wciągająca.
Tak bardzo inna. Wymagająca, ponieważ wiele się dzieje, a czytelnik
przenika do wnętrza bohaterki, postrzega świat jej oczami, poznaje
jej emocje i myśli. Książka nie jest długa, ale potrzebuje uwagi
czytelnika, aby ten odkrył piękno tej historii. Czytając ją, należy delektować się każdym słowem, powoli wkraczać w stworzony przez autorkę świat, przeżywać kolejne wydarzenia wraz z bohaterką. I wraz z nią przemierzać mrok - ten panujący w mieście, jak również w niej samej.
Na dodatkową pochwałę zasługuje świetne tłumaczenie. Pani Aleksandra Szymczyk przetłumaczyła tę książkę z języka perskiego i dodając liczne przypisy w teście, pomogła czytelnikom zrozumieć tamten świat. Dzięki temu lektura tej książki jest jeszcze większą przyjemnością.
Choć nie jest to książka dla każdego, warto dać jej szansę. Warto dać się zabrać w szaloną przygodę i poddać się jej bezgranicznie. Kto sięgnie po tę książkę, nie pożałuje.
Serdecznie polecam.
Dziękuję Wydawnictwu Glowbook za zaufanie i możliwość przed przedpremierowego zapoznania się z treścią tej książki.
Jubileusz 75. urodzin Stefana Chwina oraz premiera książki „Mój Gdańsk”
By Małgorzata Mikos - 8.5.24
Jubileusz 75. urodzin Stefana Chwina oraz premiera książki „Mój Gdańsk”.
Ratusz Staromiejski
Gdańsk, 7.05.2024
Gdańsk, 7.05.2024
Fragmenty dzieł Stefana Chwina przeczytali Katarzyna Figura i Mirosław Baka.
Spotkanie poprowadził dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Pan Basil Kerski.
Spotkanie poprowadził dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Pan Basil Kerski.
Stefan Chwin i dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski |
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz |
Stefan Chwin i Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz |
Katarzyna Figura i Mirosław Baka |
Stefan Chwin i Krystyna Chwin |
Ręka do góry, kto się boi smoGa wawelskiego!
"Śladami smoGa wawelskiego" Rafała Piechockiego to zbiór rymowanek podejmujących ważny dla nas wszystkich temat zanieczyszczenia środowiska i wynikających z niego konsekwencji. A na czele gryzących nas zanieczyszczeń jest on — smog, który przeraża i jest trudnym przeciwnikiem do walki niczym sławetny Smok Wawelski. I który jest głównym bohaterem tego zbioru.
Tylu ludzi jest w Krakowie,
może ktoś mi z nich odpowie:
jak rozliczyć się z tym smoGiem,
który stał się miasta wrogiem?
fragment z rymowanki "O przyszłości smoGa wawelskiego"
Napisane przez Rafała Piechockiego rymowanki wraz z pięknymi akwarelowymi ilustracjami przedstawiającymi znane miejsca w Krakowie autorstwa Klaudii Zabłockiej zabierają nas w niesamowitą podróż po Krakowie. Wśród odwiedzanych przez czytelnika miejsc jest między innymi Las Wolski, Barbakan, Zamek Królewski na Wawelu, Ulica Ptasia, Kazimierz i — jakże mogło być inaczej — Smocza Jama.
Na końcu tej rymowanej podróży po Krakowie na czytelnika czeka nie lada gratka — zabawa związana z treścią książki, a także lista stron internetowych z informacjami na temat Krakowa, smogu oraz legend małopolskich.
"Śladami smoGa wawelskiego" to pozycja skierowana głównie do młodych czytelników, ale jestem pewna, że i tym dorosłym przypadnie do gustu ten zbiór. Szczególnie polecam jako książkę do wspólnego czytania i dyskutowania na podjęty w tym zbiorze temat.
Niewielki format, niesamowite wnętrze - pierwsze, co przychodzi człowiekowi na myśl, gdy trzyma tę książkę w rękach. Ale niech was to nie zmyli, bo w tej książeczce kryje się piękna, choć tragiczna opowieść.
„Pod dachem Ulmów” to krótka opowieść o tej wyjątkowej rodzinie, o której większość z nas słyszało. O rodzinie z niewielkiej wsi, która za wyznawane wartości, wielkie serca, odwagę, za szacunek wobec drugiego człowieka i za okazane mu dobro zapłaciła najwyższą cenę.
Zawarte w tej niewielkiej książce słowa i obrazy, pozwalają przenieść się Czytelnikowi pod dach niewielkiej chaty i oczami wyobraźni zobaczyć życie jej mieszkańców. Poznać każdego członka tej rodziny, jego myśli, marzenia, obawy, nadzieje. Poznać ich charaktery, ich życie. Dowiedzieć się o tym, co mogło nadejść, a co zostało przerwane w jednej chwili.
Tekst ilustrują proste, ale urocze grafiki autorstwa Jana Kałużnego, sprawiające, że słowa i obrazy ożywają w wyobraźni czytelnika, który może utożsamić się z każdym z bohaterów tej opowieści. A sama historia i jej przesłanie zostają z Czytelnikiem na długo.
Dodatkową gratką jest możliwość pokolorowania każdej ze stron opowieści oraz wlepiania dołączonych do książeczki naklejek.
Andrzej Sikorski był jednym z nielicznych twórców, którzy tworzyli utwory zapadające na długo w pamięci i w sercu. Dostrzegał to, co dla innych było niewidoczne, mało ważne, ulotne. Zwinnie łączył kolejne słowa tworząc obrazy w wyobraźni czytelnika, wywoływał emocje. Tak samo jest z tą wyjątkową książeczką.
„Pod dachem Ulmów” to wyjątkowa książka, którą warto mieć w zasięgu ręki i powracać do niej od czasu do czasu. Skierowana jest głównie do małych czytelników, ale moim zdaniem jest to książka dla każdego. Szczególnie polecam ją do wspólnego czytania i dyskusji na temat dobra i zła, ulotności i wartościom, którym warto kierować się w życiu.
To mądra książeczka edukacyjna napisana sercem przez samo życie, przekazująca w subtelny sposób informacje o sprawach poważnych i trudnych nawet dla dorosłych.
Serdecznie polecam!
Wnętrze tej książeczki możecie zobaczyć na nagraniu zamieszczonym na kanale YouTube Małego Przewodnika Katolickiego.
―✧―
Andrzej Sikorski poeta, prozaik, krytyk literacki, były wykładowca w Instytucie Prahistorii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Debiutował w 1978 r.; od 1989 r. należał do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autor 22. publikacji książkowych, w tym 11 tomików, bajek dla dzieci, scenariuszy i 2 wywiadów-rzek (współautor Piotr Kępiński) - „Któż to opisze, któż to uciszy. Rozmowy z Wincentym Różańskim” [1997] oraz „Nie byłem Papkinem. Rozmowy z Jerzym Stasiukiem” [1999]. Redagował książki i antologie poetyckie m. in. serii „czarno-białej” i „Dialogi Poetyckie”. Współpracował z radiem i prasą.