Magdalena Witkiewicz : Szkoła żon

By Małgorzata Mikos - 23.8.16




     Kto nie pragnie kochać, być kochanym, być dla kogoś tym jedynym / jedyną?

  Jak być dobrą żoną, dziewczyną, matką, panią domu, kobietą? Jak być spełnioną i szczęśliwą? To przecież niemożliwe, ponieważ w pierwszej kolejności należy zadbać o innych, o bliskie nam osoby, a dopiero później, na szarym końcu niekończącej się listy jest miejsce na to, aby pomyśleć o samej sobie. Tak właśnie, jak większość normalnych kobiet, sądzą bohaterki "Szkoły żon". Niestety, każda z nich jest w błędzie, o czym dowiadują się w miarę upływu czasu. Prawda jest taka, że najpierw należy zadbać o siebie i o własne szczęście, a dopiero później o innych.I właśnie po to powstało specjalne miejsce ukryte pośród leśnych terenów, gdzie w pensjonacie dzieje się magia, a każda kobieta podczas trzytygodniowego pobytu czuje się jak prawdziwa Dama. Miejsce, w którym każda kobieta jest kimś wyjątkowym, ważnym, gdzie może odpocząć od szarej codzienności, odkryć naturalne piękno w niej ukryte...
  
 Jest to opowieść o czterech kobietach - Julii, Jadwidze, Michalinie oraz Marcie - o ich problemach, demonach, życiach, planach na przyszłość. Jest także o tym, jak bardzo ludzie różnią się od siebie, jak bardzo odmienne mają pragnienia oraz spojrzenia na świat.
   Julia, młoda kobieta, która próbuje odnaleźć się na nowo po niedawnym rozwodzie z mężczyzną, co miał być na zawsze, ale wybrał inną. Jadwiga to kobieta w średnim wieku, która cały czas czuje się młoda duchem i która wie, że jej małżeństwo istnieje już tylko na papierze. Michalina, bardzo młoda dziewczyna, która jest w stanie zrobić dosłownie wszystko dla mężczyzny swego życia. Marta, żona i matka dwójki dzieci, która nie posiada idealnego ciała. Tak odmienne osobowości i jeden wspólny cel - pragnienie stania się idealnymi gospodyniami domu oraz stanie się perfekcyjnymi we wszystkim. Dosłownie we wszystkim.
   Każda z nich ma swoje powody, aby wyjechać do Szkoły Żon i doskonale wiedzą, czego chcą się nauczyć w tym miejscu, co chcą odnaleźć lub o czym zapomnieć, co pragną w sobie zmienić. Ale tak naprawdę żadna z nich nie wie, co tak naprawdę odnajdzie w tym miejscu - miłość, nadzieje, nowe życie, nowy wygląd, przyjaciół... Być może. Ale jednego możecie być pewni- to, co przydarzy się każdej z bohaterek mile was zaskoczy.


Dlaczego warto to przeczytać


   Kto nie chciałby stać się częścią tytułowej Szkoły Żon, gdzie wszystko może się zdarzyć? Myślę, że byłoby to całkiem interesujące doświadczenie. Dobrym powodem skłaniającym do sięgnięcia po książkę jest to, że można stać się poniekąd piątym bohaterem, przekonać się, że nawet jeśli jest bardzo źle to zawsze może być lepiej. Przekonać się, że jeśli uwierzymy w siebie oraz we własne możliwości to jesteśmy w stanie całkowicie odmienić nasze życie. I że nie musimy zmieniać się dla innych, że musimy być sobą.


Na co zwrócić uwagę


    Rzeczy - te małe i te duże - tworzące nas oraz nasze życie są zawsze albo dobre albo złe. To od nas zależy jak one wpłyną na nas i na postrzegany przez nas świat. Emocje, co zawsze wpływają na to, w jaki sposób odbieramy to, co nas otacza i co dzieje się w nas samych.


Ostatnie słowo o książce


    "Szkoła żon" ma 255 stron, więc idealnie nadaje się na wolny dzień, ponieważ czyta się to dość szybko i zajmuje to kilka godzin.

  

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze