Moja domowa biblioteczka to historia wielu lat i pokoleń,
a regały z książkami rozsiane są po całym domu. Część książek w moim
domu pochodzi jeszcze z kolekcji moich dziadków, część należała do moich
rodziców, cześć z nich sama dodałam do tego zbioru.
Te regały ze
zdjęcia to historia tylko ostatnich 10 lat (prawie 2 tysiące pozycji) -
niektóre były prezentami, niemal wszystkie zakupione samodzielnie i
tylko 15 książek otrzymanych ze współpracy z czterema wydawnictwami (na
przestrzeni pięciu lat istnienia mojego bloga Books Coffee And I
i sześciu lat na Instagramie). Książki, które od zawsze kupowałam z
dziecięcą ekscytacją. Książki, do których wracałam po pewnym czasie.
Książki, na które często wydawałam ostatni przysłowiowy grosz,
odmawiając sobie czegoś innego.
Książki, które są dla mnie małymi
skarbami, ponieważ są one dziełem autorów, którzy swoją pracą i
wyobraźnią wykreowali setki niesamowitych historii.
Niektóre książki
są z autografem autora (zdobyte osobiście lub upolowałam u Wydawców lub w
księgarniach) - te egzemplarze są dla mnie bezcenne.
Przez 26 lat
bycia aktywnym czytelnikiem, odbyłam tysiące podróży z bohaterami
książek znajdujących się w moim domu, jak również z bohaterami książek
wypożyczonych z bibliotek lub od przyjaciół. I po tak wielu latach, po
niezliczonych przeżyciach i byciu częścią literackiego świata,
zwyczajnie nie wyobrażam sobie życia bez książek. I bez legalnej
literatury.
Kupujcie i wypożyczajcie książki. Bądźcie miłośnikami literatury z krwi i kości.
A
jak wygląda to u Was - kupujecie książki, wypożyczacie je z bibliotek
lub od znajomych, korzystacie z egzemplarzy recenzenckich? Zbieracie
książki czy może po przeczytaniu dzielicie się nimi z innymi
Czytelnikami?
0 komentarze