„Z nieba spadły trzy jabłka” to opowieść o fikcyjnej ormiańskiej wiosce Maran i jej mieszkańców. Kiedyś miejsce piękne, teraz zapomniane i zamieszkane przez niewielką grupę ludzi pamiętających lepsze i gorsze momenty tych terenów. W większości są to osoby starsze, których dzieci i wnuki wyjechały bądź zginęły. Ci, co zostali, doświadczeni przez los, żyją szarą codziennością, przestrzegają zasad przekazywanych tu z pokolenia na pokolenie.
Każdy z mieszkańców ma własną historię, nazwisko lub przydomek, własne troski, a jednak łączy ich to miejsce i wspólna historia.
„Z nieba spadły trzy jabłka” to powieść pełna ciepła i nadziei. Melancholijna, nieśpieszna, tak bardzo bliska, choć jej akcja dzieje się daleko.
Ogromną zaletą tej powieści są bohaterowie. Ich naturalność w zachowaniu sprawia, że czytelnik ma wrażenie, że jest wśród nich, wśród swoich.
Opisy fauny i flory, wierzeń, liczne detale, które na pierwszy rzut oka są nieznaczące - to wszystko tworzy doskonałe uzupełnienie stworzonej przez autorkę powieści, która zachwyca od pierwszej strony.
„Z nieba spadły trzy jabłka” to piękna literacka uczta. To jedna z tych książek, z akcją której czytelnik płynie, chcąc przenieść się do opisywanego miejsca, stać się jednym z bohaterów.
Nie napiszę nic więcej o tej książce. Ją trzeba przeczytać, przenieść
się do tej niewielkiej wioski, poznać jej mieszkańców, aby poznać ich
przeszłość, dzięki której są kim są.
Serdecznie polecam.
―✧―
―✧―
Tytuł oryginalny: C неба упали три яблока
Wydawnictwo: Wydawnictwo GlowbookRok wydania: 2023
Liczba stron: 238
0 komentarze