W jaki sposób tworzysz bohaterów w swoich powieściach?
Joanna Tekieli: Proces twórczy ciągle stanowi dla mnie zagadkę i nie do końca potrafię zgłębić to, jak to się dzieje, że jakaś postać rodzi się w mojej głowie. To nigdy nie jest od razu „gotowa” postać – ona ewoluuje w trakcie pisania. Czasem opieram ją o cechę znanej mi osoby, czasem wymyślam kogoś od podstaw. Zdarza mi się też „przywrócić” w książce postać kogoś, kto umarł.
Co w procesie pisania sprawia ci przyjemność, a co złości?
JT: Proces pisania jest przyjemny jako całość – to niezwykłe, że można stwarzać światy i bohaterów, urządzać im życie, opisywać świat, który nigdy nie istniał albo taki, który już dawno odszedł w zapomnienie.
Złości mnie, kiedy ktoś mi przeszkadza (np. panowie z dmuchawą do liści) albo gdy nie mogę znaleźć właściwego słowa.
Jeśli otrzymałabyś propozycję zamieszkania na rok w dowolnym miejscu na świecie, aby napisać nową powieść, jakie miejsce byś wybrała?
JT: Nie wiem, czy potrafiłabym pracować gdzieś z daleka od domu. W Krakowie mam wszystko, czego do tworzenia mogę potrzebować – moich bliskich, piękną architekturę i miejsca, które kocham.
Wyobraź sobie: czujesz się pozbawiona weny i siedzisz, nie mogąc napisać żadnego słowa. Co robisz, aby przywrócić wenę?
JT: Nigdy tak nie robię. Jeśli nie mam pomysłu – czytam to, co już napisałam i nanoszę poprawki albo wychodzę na długi spacer.
Jak myślisz, jak pisanie pomogło ci jako osobie?
JT: Nauczyło mnie zwracać większą uwagę na słowa.
Jakie jest twoje ulubione słowo i dlaczego?
JT: Miłość – bo zawiera w sobie całą treść mojego życia.
Gdybyś musiała na czas pisania porzucić przekąski i ulubiony napój lub muzykę, z czego byłoby ci najtrudniej zrezygnować?
JT: Z kawy!
Co według ciebie jest najważniejsze w powieści: a) świetnie przedstawiony świat b) dobrze skrojone postaci c) oszałamiające zwroty akcji?
JT: Wszystko to jest ważne. Ale są pisarki i pisarze, którzy potrafią wyczarować taki klimat, że wszystko inne nie ma znaczenia – po prostu chce się przebywać w ich świecie jak najdłużej.
Co motywuje cię do pisania?
JT: To, że mogę to robić 😊 No i termin oddania książki.
Jaki gatunek literacki lubisz czytać i dlaczego?
JT: Kryminały, thrillery – bo lubię szybką akcję i dreszczyk emocji. Bardzo lubię też poezję (wiem, że to przeciwny biegun) – bo fascynuje mnie, jak niektórzy ludzie potrafią w kilku słowach oddać istotę czegoś bardzo ważnego.
Jakie dwie okładki książkowe uważasz za najlepsze, ponieważ wywarły na tobie wrażenie?
JT: Okładka starego wydania „Dzieci z Bullerbyn” – taka żółta, bo zawsze będzie mi się kojarzyć z cudownym czasem dzieciństwa.
No i chyba zawsze piorunujące wrażenie będzie robić na mnie okładka mojej debiutanckiej powieści – nie uważam, że jest najlepsza, ale zakochałam się w niej i zawsze będę mieć do niej sentyment.
Czy korzystasz z pomocy "próbnych" czytelników przy pisaniu książek?
JT: Tak! Są trzy osoby, które czytają moje książki jako pierwsze – i mówią, co o nich myślą, czasem pomagają wybrać którąś z opcji zakończenia czy rozwoju akcji.
Chciałabym...
a) zjeść kolację lub napić się kawy z... Jackiem Reacherem (seria powieści Lee Childa)
b) wypić drinka z... Winem Lockwoodem (seria powieści Harlana Cobena)
c) napisać powieść/opowiadanie z... Nie wiem, czy umiałabym napisać z kimś cokolwiek. Nie mam pojęcia, jak miałoby to wyglądać.
d) porozmawiać z... Aragornem
Ulubiona piosenka... Nie potrafię wskazać jednej – kocham mnóstwo piosenek i nie mogłabym żadnej wyróżnić.
Ulubiona książka... „Powrót z gwiazd” Stanisława Lema i poezje Wisławy Szymborskiej
Zawsze w mojej torbie... Grzebień, długopis, notes, portfel, chusteczki, żel do mycia rąk, spinka do włosów, nożyczki (dlatego muszę mieć dużą torbę).
Czego brakuje mi z dzieciństwa... Bardziej: Kogo – babci i dziadka. I wakacji spędzanych u nich…
Coś, bez czego nie potrafię żyć... Ktoś: moi bliscy. I kontakt z przyrodą.
Rzeczy, które mnie inspirują... Przyroda.
Pewnego dnia chcę pojechać do... Drzewia.
Postać (z książki lub filmu), którą chciałabym być... Chyba najlepiej wychodzi mi bycie mną, więc lepiej się nie zamieniać, bo mogłabym zepsuć film albo książkę 😉
―✧― |
Autorka cyklu Pensjonat Leśna Ostoja.
Więcej informacji: Instagram, LubimyCzytać.
Cykl Pensjonat Leśna Ostoja
Cykl Pensjonat Leśna Ostoja to o lekka opowieść o życiu, uczuciach, o miłości do miejsca. O przyjaźni i o próbie zawalczenia o własne dobro i szczęście.
Akcja książek wciąga czytelnika od pierwszego akapitu i trzyma w objęciu do ostatniej kropki. Tajemnice przeplatają się z miłością, momenty szczęścia ze łzami, a tłem tego wszystkiego jest urzekający krajobraz, który wszystko dopełnia. Klimat sielskości i wolności.
W książkach znajdziemy wiele momentów, przy których można się uśmiechnąć oraz takie, przy których zakręci się w oku łezka. Momentów, które zaskakują czytelnika, zmuszają do refleksji nad własnym życiem. Momentów, przez które sami zapragniemy stać się jednym z mieszkańców urzekającej okolicy Pensjonatu Leśna Ostoja.
Cykl napisany jest dość dynamicznie, a wątki mieszają się i łączą, tworząc spójną całość. Dodając do tego wszystkiego lekkie pióro i wrażliwość Autorki, otrzymujemy historię, przy której nie można się nudzić, a czas płynie jak szalony. Ten cykl to subtelna odskocznia od szarej codzienności, powiew optymizmu, a stworzony przez Joannę Tekieli świat kusi, aby samemu wyjechać daleko i znaleźć się w głuszy.
Jeśli poszukujecie ciekawej historii na letnie wieczory lub na wakacje, jeśli chcecie w jednej chwili znaleźć się w leśnej głuszy, jeśli chcecie poczuć nutkę sielskości - sięgnijcie po książki Joanny Tekieli. Polecam z całego serca.
Pełne recenzje wszystkich trzech części cyklu znajdziecie w linkach pod okładkami książek.
Cykl Pensjonat Leśna Ostoja to o lekka opowieść o życiu, uczuciach, o miłości do miejsca. O przyjaźni i o próbie zawalczenia o własne dobro i szczęście.
Akcja książek wciąga czytelnika od pierwszego akapitu i trzyma w objęciu do ostatniej kropki. Tajemnice przeplatają się z miłością, momenty szczęścia ze łzami, a tłem tego wszystkiego jest urzekający krajobraz, który wszystko dopełnia. Klimat sielskości i wolności.
W książkach znajdziemy wiele momentów, przy których można się uśmiechnąć oraz takie, przy których zakręci się w oku łezka. Momentów, które zaskakują czytelnika, zmuszają do refleksji nad własnym życiem. Momentów, przez które sami zapragniemy stać się jednym z mieszkańców urzekającej okolicy Pensjonatu Leśna Ostoja.
Cykl napisany jest dość dynamicznie, a wątki mieszają się i łączą, tworząc spójną całość. Dodając do tego wszystkiego lekkie pióro i wrażliwość Autorki, otrzymujemy historię, przy której nie można się nudzić, a czas płynie jak szalony. Ten cykl to subtelna odskocznia od szarej codzienności, powiew optymizmu, a stworzony przez Joannę Tekieli świat kusi, aby samemu wyjechać daleko i znaleźć się w głuszy.
Jeśli poszukujecie ciekawej historii na letnie wieczory lub na wakacje, jeśli chcecie w jednej chwili znaleźć się w leśnej głuszy, jeśli chcecie poczuć nutkę sielskości - sięgnijcie po książki Joanny Tekieli. Polecam z całego serca.
Pełne recenzje wszystkich trzech części cyklu znajdziecie w linkach pod okładkami książek.
2 komentarze
Śliczny wywiad. Ostatnio kupiłam dwie pierwsze części "Pensjonatu...". Jeszcze muszę dokupić trzeci tom.
ReplyDeleteBardzo dziękuję za interesujące pytania! Pozdrawiam serdecznie!
ReplyDelete